day : 17/01/2014 1 wynik

Pierożki orkiszowe z soczewicą, szpinakiem i łososiem

Pierogi w moim domu pochodziły zwykle od mojej mamy. Babcia Bronia to mistrzyni pierogów wszelkiego rodzaju, ale to już wiecie bo wspominałam o tym dość często:)
Są takie potrawy, które bacie robią najlepiej w świecie. Nie próbowałam więc zabierać się za pierogi samodzielnie w domu. Widziałam jak babcia robiła je wiele razy, pomagałam, lepiłam, ale co innego zrobić je całkowicie samodzielnie:) Wzbraniałam się przed nimi bo wiedziałam, że jak zacznę to zagoszczą na stałe i babcinych pierogów będzie u nas jak na lekarstwo. A tak zajeżdżając do mamy co 2-3 miesiące zwoziłam wielką torbę gotowych pierogów i umieszczałam je w zamrażarce. Potem stanowiły gotowe danie w dni, gdy na kuchnię miałam mało czasu.
Konrad przez jakiś czas na pierogi krzywo patrzył, mimo że wcześniej mógłby je jeść codziennie. Wiedziałam, że ten czas minie i tak się stało. Po Świętach poprosił o pierogi z kaszą gryczaną i kapustą, potem tylko z kaszą. Zapasy w domu się skończyły a do babci daleko. Cóż, spojrzałam na przepis babciny na wigilijne uszka, wykonałam telefon po wszelkie wskazówki i zrobiłam swoje pierwsze pierogi. Wyszły nieco inne, ciut ciemniejsze bo na mące orkiszowej, ale Mój Alergik cmokał i mówił, że pyszne.
W takim razie przyszedł czas na nowe smaki, takie już moje. Zaplanowałam pierożki orkiszowe z soczewicą i szpinakiem. W ostatniej chwili mój syn poprosił o dorzucenie łososia wędzonego. Eksperyment się udał, pierogi wyszły naprawdę pyszne:)
Podałam je posmarowane oliwą, z kawałkami suszonych pomidorów i orzeszkami pinii. Możecie orzeszki pinii zastąpić uprażonym słonecznikiem. Podsmażałam te pierożki na drugi dzień i smakowały również pysznie.
Zapraszam i życzę Smacznego